sobota, 28 września 2013

Rozdział 54

  Harry'ego dużo nie było w domu, ciągle gdzieś wyjeżdżał, udzielał wywiadów i miał bardzo mało czasu dla mnie. I Darcy. Nasza córeczka miała już trzy miesiące, była słodką mała kruszynką i darła w nocy ryja jak rzadko, który bachor. Pewnego razu wystąpiła taka sytuacja, że nie mogłam już sobie poradzić, usiadłam więc na podłodze, schowałam twarz w dłonie i zaczęłam otwarcie ścigać się w płaczu z moją córką. Haz był przerażony moją reakcją, jeszcze nigdy się to nie zdarzyło. Zazwyczaj to on wychodził o pierwszej czy drugiej nad ranem z domu i szedł spać do Louisa. Rozumiałam go, aczkolwiek sprawiało mi to nie małą przykrość.
 Siedziałam w kuchni i próbowałam zmusić Die do zjedzenia papki z ziemniaków i marchewek. Wyjątkowo marnie mi szło, jakoś nie mogłam dojść z pełną łyżeczką do jej ust.
- Skarbie, otwórz buzię, samolocik leci- zamiast niej ja otworzyłam buzię i machałam plastikową łyżeczką dookoła niej. Zmarszczyłam zła brwi, gdy kolejna porcja jedzenia spadła na jej różową bluzeczkę.- Uch mała, chodź, przebierzemy się i mama da jedzonko normalnie, tak?
 Wyjęłam ją z wysokiego krzesła i położyłam sobie na boku. Popatrzyłam na nią pytająco, po czym wzruszyłam ramionami i zawlokłam swoje pociążowe ciało do pokoiku małej. Był cały różowy, nad łóżeczkiem w cały rój falbanek wisiała grająca kołysankę zabawka, szereg misiów różnej wielkości i kolorów strzegł cudownych snów mojego skarbeńka.
 Ułożyłam Darcy na przebieralniku dla dzieci i zdjęłam z niej różowy komplecik. W samej pieluszce zaniosłam ją na rękach i usiadłam na fotelu. Rozebrałam się do pasa i przyłożyłam dziecko do piersi. Od razu zaczęła ssać z zabójczą prędkością, aż mnie rozbolało. W trakcie kiedy karmiłam ją, zaczęłam melancholijną myśl, że chyba coś między mną a Harrym uległo zmianie. Może chodzi o seks? Jak dotąd robiliśmy to tylko raz po narodzinach naszego dziecka i raczej marnie wyszło. Wszystko trwało jakoś tak z pięć minut, zanim Die nie rozpoczęła swojego koncertu na ryj. Nagle wszystko mnie przestało interesować oprócz tego, że moja córeczka jest głodna. Haz chyba poczuł się urażony, bo jak wróciłam to już spał. Moje libido znacznie przygasło od tamtego momentu i przestałam myśleć o zadowalaniu Harry'ego. A przecież jeszcze przed rokiem moje myśli krążyły tylko wokół tego tematu.
 Gdy moja dziewczynka się już najadła, wstałam, nałożyłam na siebie koszulkę pierwszą lepszą z rzędu i zeszłam na dół do kuchni, żeby przygotować dla siebie jakiś obiad. Wsadziłam małą do krzesełka i dałam jej gryzak. Podeszłam jeszcze do wieży, żeby włączyć muzykę. Po krótkim zastanowieniu wybrałam płytę Pink Floyd- The Wall. Od razu ustawiłam sobie na drugą część "Another Brick In The Wall" i w takt jednego z moich ulubionych utworów zaczęłam tańczyć po kuchni. Darcy przyglądała mi się z zafascynowaniem, a ja co chwila przewijałam się koło niej i całowałam ją w czółko. Była taka słodka, kiedy akurat nie darła ryja! Naprawdę, aż chciało się powiedzieć że to złote dziecko. jednakże jeśli znało się ją od urodzenia (czytaj ja), to wiedziało się że to widmo ciemności. I wcale nie przesadzając z tym określeniem.
 W pewnym momencie coś zaskrzypiało za mną, a ja rozpoznałam dźwięk otwieranych drzwi. Nie przejęłam się zbytnio, wiedząc że to Harry. Jednak ciężki krok tego, który wszedł do domu podpowiedział mi, że to wcale a wcale nie jest Harry. Zaprzestałam krojenia marchewki i odwróciłam się momentalnie. W wejściu do kuchni stał Jason.
- Melody?- wykrztusił ledwo i zerknął niepewnie na Die.- To twoje?
- Tak, też się cieszę, że cię widzę- prychnęłam niezbyt grzecznie.- Skąd wiesz gdzie mieszka Harry?
- Och, to wcale nie trudne. Trochę siedzenia w necie i już się wszystko wie. A więc zostawiłaś mnie dla tego lalusia? I masz z nim dziecko?- jego sarkastyczny ton i ironiczny uśmiech. podnosiły moją skalę wściekłości do granic wytrzymałości.
- Czego chcesz?- warknęłam, asekuracyjnie przysuwając się bliżej Darcy, która w czasie naszej rozmowy zdążyła już zasnąć.
- Spotkać się... dziwko- w jego oczach błysnęła ciekawość.
- Jak śmiesz!- wymierzyłam mu policzek.
 Ten w odpowiedzi chwycił mnie a ramiona i popchnął w stronę wyspy kuchennej. Tak się niefortunnie złożyło, że na brzegu stała szklana miska i to w nią akurat musiałam przyrąbać. Upadłam na podłogę, a zaraz za mną naczynie. Stłukło się praktycznie na mnie i wbiło swoje ostre odłamki w moje ciało. Głowę rozsadzał mi pulsujący ból, pamiętam jeszcze jedynie jak Jas wyciągał z krzesła moje maleństwo.
---------------------------------------------------------------------------
 20 komentarzy!
#klik Another Brick In The Wall jakby ktoś chciał :3

29 komentarzy:

  1. PIERWSZA!!!!!



    Jezu kocham <3




    Czekam na niego od wiekow... :3

    OdpowiedzUsuń
  2. PIERWSZA!!!!!



    Jezu kocham <3




    Czekam na niego od wiekow... :3

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde, co ty robisz? dlaczego? :(
    zawsze wszystko musi się spieprzyć, nie może być zajebiście i w ogóle !
    a tak poza tym że mamy dramat to rozdział jak zwykle świetny, już nie mogę się doczekać next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rodział super czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no super :) Jest akcja, coś się dzieje. Z niecierpliwością czekałam na ten rozdział i muszę przyznać, że się opłacało... On porwał malutka :) Ciekawe... Czekam na next ;p
    ________________________________________________
    Zapraszam xx
    http://do-not-worry-be-happy-xx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. super next juz dzisiaj ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne prosze dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne czekam na next :****

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne czekam na nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zajebisty chce nexta jeszcze dziś ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. znów akcja, i like it <3 next please <3!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tego obrotu akcji się nie spodziewałam ;@

    OdpowiedzUsuń
  14. Next szybko !!! aaaa <33

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaa...!!! super nareścię się coś dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pisz dalej.. *o* Zahipnotyzował mnie twój blog.. *o*

    OdpowiedzUsuń
  17. Następny przeciez już 23 komenty !

    OdpowiedzUsuń
  18. ALE TY MASZ TALENT!!

    OdpowiedzUsuń
  19. dawaj nexta :) <3

    OdpowiedzUsuń
  20. fajnie że dodałaś rozdział w moje urodziny ^^ szkoda tylko że ja czytam go dopiero teraz ;__; Ogólnie rozdział cudowny, zaskakujesz ; 33 Czekam na nn ; **

    OdpowiedzUsuń
  21. Czekam na następny z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń